Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MojKon
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Karpacz
|
Wysłany: Wto 22:49, 10 Mar 2009 Temat postu: Trudne konie |
|
|
Wszystkie porady i pomoce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lussi
AntyKoniarki
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 0:02, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ej właśnie.. u nas jest taka kobyła, która 1. pre do przodu 2. szarpie wodze.
jakieś rady ?? Wątpię, że bd właścicielom sie chciało kupować wytok, bo nie nauczona w takim chodzić i wgl to koń rekreacyjny i `po co jeśli nie jeździ na zawody` itp. a ja akurat jeżdżę na niej więc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ogooreczek
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Braniewo-wm
|
Wysłany: Śro 20:17, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Najlepszy sposob to wypinecze i duzo ruchuw roznych kierunkach. Zalezy jeszcze jak sie zachowuje czy na prostej leci, na przeszkode, czy jak.Wytok raczej mało pomoze chyba ze zadziera głowe do gory to wtedy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
AntyKoniarki
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 21:25, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
no tzn ona tak robi, że jadę kłusem np po kole w zastępie i jestem jako 1. , a ona co chwilę przyspiesza i muszę jątrzymać bo konie nie nadążają..
no i wyrywa wodze małpka xD bez rękawiczek miałam obtarty palec tak, że nie umiałam nim ruszać i to jest tak, że raz jej głowy nie przytrzymasz to już masz całą jazdę do kitu bo ona wie, że spbie moze pozwolic... aaa wypinaczy nie mamy... co do kierunkow da sie zrobic ale skreca ladnie... gorzej z przyspieszaniem..
u nas Metaxa nazywana jest ` zapierdzielacz ` P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ogooreczek
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Braniewo-wm
|
Wysłany: Czw 10:30, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No to musi byc zawsze w środku zastepu albo na koncu. a jak nie pomaga to mocniejsze wedzidło np. wielokrazek. pomocne jest. A jeslo masz mozliwosc to np czarna wodze. tez pomagabo kon sie podstawia i idzie zebrany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
AntyKoniarki
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 16:00, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
nom postaram się coś wskurać
dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
AntyKoniarki
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 14:05, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
jeszcze jedna sprawa
idę do stajni we wtorek <jupi> nie byłam wieki i założę się, że jeśli mnie nie było to kucyki coraz gorzej wyglądają...
w sumie oni z nimi na odwal.. żeby wyglądły na wyczyszczone
a ja przychodzę i wyczesuję je nieraz po 30minut jedną... i kopyta zyszczę.. a z Agusią jest problem bo nawet ostatnio jak byłam to chciałam jej wyczyścić kopytko przednie a ona dosłownie prawie się na mnie przewróciła jak je podniosłam... to zostawiłam je tylko `przeczesane`... i zaprowadziłam do boksu ale kulała bardzo.. przed boksem jej odrobinkę pomasowałam nogę, ale niewiem... ona jest moim zdaniem naszym klubowym koniem... jej właścicielka odziedziczyła ją i jej córkę po ojcu, który je kupił w prezencie dla wnuczki.. wnuczka tyle co pogłaska i więcej nie chce mieć do czynienia a jej matka przyjeżdża tylko zapłacić za pensjonat i wziąć na 10minut na trawę... żałosne... ja z Agą pracowałam.. dużo... na lonży, jakieś przeszkódki z korzeni za to myślę że moją zasługą (nie w pełni ale w wiekszosci) jest to, że Aza nauczyła się na lonży chodzić... było trudno bo za każdym razem próbowała mnie kopnąć.. raz jej się udało, raz prawie dostałam w twarz.. ale udało sie i mamy fajnego kucysia, który kopie i gryzie jak przedtem ale mniej :* z Agą przestałam kiedy zaczęły się poważniejsze zmiany w kopytach... niewiem ile ma lat... z 16, 17 tak na oko.. Aza gdzieś około 3.. Aga chodziła kiedyś pod siodłem.. i jeszcze jedno.. jak z nią pracowałam było dobrze na lonżowaniu.. dopóki nie zaczęła się bać bata.. czemu ? niewiem.. podejżewam ze przez te laski nowe... (1 etap pracy w stajni to zajmowanie sie kucykami. i dziwic sie ze one taki grube od cukru.. a ja mowie wszystkim ze nie dawac cukru.. ale nie. ja sie odwroce i slysze chrupanie tylko )one normalnie centralnie ją biły bo ona nie chciała zawrócić albo cośto trzeba było ją klepnąć i teraz już bez bata.. bo jak go widziała raz (ja niewiedzialam ze sie boi) to mnie na lonzy zaciągneła az do stajni... niby kucyś ale z 200kg ma a ja to ile ? 40 ? xD pokochałam je... są fajne i aga uwielbia marchewki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lussi dnia Sob 14:06, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
AntyKoniarki
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 14:07, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
a aza nie lubi stac przy rurce i tylko przechodzi pod nią xP raz jej kopyto czyscilam i byla grzeczna.. ale potem... wyrwala mi je i dostalam w kolanko... p wgl raz przychodze do stajn ii mowie ze biore aze a lasi do mnie ze ona kopie i nie daje nog, a ja bylam wczoraj i czyscilam ja bez problemu a one nie uwierzyly po prostu no to biore tą aze i czyszcze ja a one taki zonk xD bo byla jak baranek Razz to chyba dominacja.. ja sie umiem dogadac z takim osłem jak aza xD niewiem czemu a nic specjalnego nie robie.. chyba ze nie pozwalam jej na dotykanie sie.. bo kon pokazuje ze masz mu ustąpić, a niektorzy twierdza ze on sie przytula... xD i potem mają kopa w dupe od swojego przyjaciela
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ogooreczek
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Braniewo-wm
|
Wysłany: Sob 22:24, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jak boji sie bata to musiala dostac łądnie. a no właśnie tak bywa, u nas tez kon jak sio go boisz czy nie bardzo wiesz co robisz to nie słucha sie wcale ale powiedziec głosno co ma zrobic albo sie go klepnie to czuje respekt i ''przyjmuje człowieka jako konia alfa"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
AntyKoniarki
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 10:01, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
nom... ale kurde co z tą agą zrobić... z azą jest dobrze.. zresztą pójdę dzisiaj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|